NBP przedstawił negatywne prognozy dotyczące inflacji w Polsce

W scenariuszu zakładającym niezmienione stopy procentowe i uwzględniającym dane dostępne do 7 marca, średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie zatem 10,8%.

Zgodnie z centralną ścieżką projekcji, średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie zatem 10,8%. Zgodnie z centralną ścieżką projekcji, w 2023 r. będzie ona tylko nieznacznie niższa, a nawet w 2024 r. powrót do celu inflacyjnego jest mało prawdopodobny.

Narodowy Bank Polski przedstawił swoje fatalne prognozy dotyczące inflacji w Polsce w komunikacie po wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Według marcowej projekcji NBP – przygotowanej przy założeniu niezmienionych stóp procentowych i uwzględniającej dane dostępne do 7 marca 2022 r. Zgodnie z centralną ścieżką projekcji, w 2023 r. będzie ona tylko nieznacznie niższa, a nawet w 2024 r. powrót do celu inflacyjnego jest mało prawdopodobny.

Przyczyny prognozowanej inflacji

Przyczyną prognozowanej wysokiej inflacji jest, według Narodowego Banku Polskiego, koszt subsydiowanych cen paliw, energii elektrycznej i gazu ziemnego. Dodatkowo, wzrost cen energii będzie miał silny wpływ na inflację w 2022 roku.

W 2023 roku, zgodnie z projekcją NBP, inflacja spadnie z 10,8% do 2,5%. W 2024 r. powinna spaść poniżej 2%, czyli do 1,9%.

Obecny przedział docelowy NBP wynosi 2,5% +/- 1 punkt procentowy. Narodowy Bank Polski zapowiedział, że nie zmieni polityki pieniężnej najwcześniej do końca 2022 roku.

Poprzednie przewidywania NBP wskazywała inflację 5,8%

Narodowy Bank Polski (NBP) radykalnie obniżył prognozę inflacji na 2022 rok. Według najnowszej projekcji przedstawionej w czwartek, 29 kwietnia, średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie 7,5 proc. W listopadzie ubiegłego roku NBP przewidywał, że inflacja w tym roku wyniesie 5,8 proc. (w scenariuszu centralnym).

Poprzednia projekcja NBP (z listopada 2021 r.) wskazywała, że w tym roku inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem wyniesie 5,1-6,5 proc. (czyli 5,8 proc. w scenariuszu centralnym). Zatem w porównaniu z projekcją sprzed zaledwie czterech miesięcy w zasadzie podwoiliśmy prognozę inflacji. Prawda jest jednak taka, że wkrótce po opublikowaniu projekcji w listopadzie było już wiadomo, że jest ona mocno niedoszacowana. W grudniu zeszłego roku prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński mówił, że średnioroczna inflacja w 2022 roku wyniesie 7,6 procent. To jednak wciąż znacznie mniej, niż NBP przewiduje teraz.

Wpływ wojny Rosji z Ukrainą na inflację

„NBP szacuje proinflacyjny wpływ wojny do końca roku na ok. 4 p.p. średnio” – komentuje Marcin Czaplicki, ekonomista PKO BP.

Najnowsza projekcja NBP pokazuje również, że problem z wysoką inflacją będzie się utrzymywał dłużej niż pierwotnie szacowano. Z 50-procentowym prawdopodobieństwem inflacja w 2023 r. znajdzie się w przedziale 7-11 proc. wobec 2,7 proc.

Oprócz wojny na wschodzie, NBP wymienia również następujące czynniki, które będą wzmacniać presję inflacyjną w 2020 r:

  • wyższy niż planowano wzrost składek na ubezpieczenia społeczne, co spowoduje wzrost cen towarów i usług;
  • wyższe ceny energii w związku ze wzrostem akcyzy na paliwa, ceną węgla i wyższymi uprawnieniami do emisji CO2;
  • osłabienie złotego z 50-procentowym prawdopodobieństwem również spowoduje wzrost inflacji o około 0,4 punktu procentowego;
  • wzrost cen żywności o ok. 5 proc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *